Udostępnij
Skoro ludzie na całym świecie się ubezpieczają, to wiedzą coś, co my przeoczyliśmy? Wokół ubezpieczeń na życie zbiera się mnóstwo niedomówień. Dodatkowo, towarzystwa ubezpieczeniowe – nawet te najlepsze – niewiele robią, by to zmienić. Pięć mitów o ubezpieczeniach na życie… Tak to widzę.
30 sekund
- Ubezpieczenia są przede wszystkim dla ludzi o średnich dochodach.
- Polisa na życie zadziała zawsze, jeśli zostaną spełnione warunki ubezpieczenia.
- Jeśli potrzebujesz ubezpieczenia, weź je tak szybko, jak to tylko możliwe.
- Sporo od nas zależy, jest jednak wiele obszarów na które nie mamy wpływu.
- Cena ubezpieczenia na życie zależy głównie od ryzyka.
Mit 1: Ubezpieczenie jest dla bogatych
Wyobraź sobie faceta, który ma na koncie w banku okrągłe pół miliona. Do tego kamienicę nieopodal Rynku we Wrocławiu i kilka mieszkań na Krzykach i Psim Polu.
Teraz załóżmy, że przytrafi mu się poważna choroba, na przykład nowotwór. Co wtedy zrobi nasz bohater? Skorzysta z całego majątku, by się leczyć. Będzie miał z czego żyć nawet wtedy, gdy zabraknie siły, by iść do biura. W ostateczności zacznie sprzedawać nieruchomości.
Czy uważasz, że to właśnie dla niego zostały wymyślone ubezpieczenia na życie?
A teraz załóżmy, że nieszczęście spotka normalnie pracującego i normalnie zarabiającego człowieka. Jak myślisz, w jakiej sytuacji będzie on i jego rodzina? Ujmę to tak: „… i kamieni kupa”.
Czy takie ubezpieczenie na życie jest drogie? To temat na osobny tekst.
Mit 2: I tak nie będzie wypłaty z ubezpieczenia
Moja znajoma, mądra dziewczyna, która z powodzeniem prowadzi własną firmę, zapytała: gdy dochodzi do wypłaty pieniędzy ubezpieczonemu, wtedy agent ma jakieś kłopoty?
A ja zapytam tak: Jeśli piekarz wręczy chleb klientowi, który za niego zapłacił, to ma potem jakieś nieprzyjemności?
Ubezpieczenia na życie i zdrowie polegają właśnie na tym, że do ubezpieczonego lub jego rodziny trafiają pieniądze w określonych sytuacjach. Zazwyczaj mało przyjemnych. Na tym polega ten biznes. Za swoje składki kupujesz sporą gotówkę, która zostanie uruchomiona wtedy, gdy zajdą konkretne okoliczności.
I są wypłacane częściej niż się nam to wydaje.
Towarzystwa ubezpieczeniowe, to takie same firmy, jak wszystkie inne. Zajmują się zarabianiem pieniędzy. To nie jest tajemnica. Dlatego w polisie na życie określają poziom ryzyka, które gotowe są podjąć. To proste. Duże ryzyko, duży koszt ubezpieczenia.
A teraz, za co firmy ubezpieczeniowe wypłacają pieniądze. Wypłata jest dokładnie za to, na co umówiłeś się z towarzystwem. Jeśli polisa przewiduje wypłatę za pobyt w szpitalu od piątego dnia, a opuścisz izbę przyjęć na trzeci dzień, to nie będzie pieniędzy. Dlatego zawsze trzeba czytać i dokładnie pytać o warunki ubezpieczenia.
W skrócie, jak działają polisy na życie napisałem też w tekście Ubezpieczenie na życie, jak to działa?

Mit 3: Mam jeszcze czas na polisę
To jest mit dotyczący ubezpieczeń na życie, który zdumiewa mnie najbardziej. Pomijam kwestę przypadku, przeznaczenia, uwarunkowań genetycznych i innych takich, na które nikt z nas nie ma najmniejszego wpływu.
W ubezpieczeniach na życie jest tak, że im młodszy jest ubezpieczony, tym polisa jest tańsza. Dlaczego? Bo jest mniejsze ryzyko wypłaty pieniędzy. To jasne.
Dodatkowo z czasem może się wydarzyć coś (choroba, wypadek, zmiana pracy lub niebezpieczne hobby), które sprawią, że już żadne towarzystwo w Polsce nie zgodzi się wystawić polisy. Bo ryzyko wypłaty świadczenia będzie ogromne.
Zasada jest w tym przypadku prosta, jeśli zastanawiasz się nad ubezpieczeniem lepiej je wybierz póki jesteś młody i zdrowy.
Jeśli nie potrzebujesz polisy na życie, to jakim cudem dotarłeś w to miejsce tekstu 😉
Mit 4: Nie ryzykuję, nie będę miał wypadku
Jak często wśród twoich znajomych lub w rodzinie zdarzają się tragiczne wypadki? No, nie bardzo często. Prawda? Statystyki są bezlitosne. Zazwyczaj ludzie przechodzą na drugą stronę z powodu choroby. Tymczasem częstym powodem dla którego ludzie szukają polisy na życie jest obawa przed wypadkiem…
Spotkałem dziewczynę, która ciężko pracuje. W mieszkanku kupionym za spory kredyt (400 tysięcy) mieszka sama z córką. Młoda mama wie, że gdyby jej zabrakło, trzylatka trafi na ulicę. Dlatego kupiła polisę na życie, z której w razie czego ma być spłacony kredyt.
Po wczytaniu się w polisę okazało się, że wypłata będzie tylko wtedy, gdy zginie w wypadku. “Tak, wiem o tym – odpowiedziała. Nie planuję na razie umierać. A na wypadki nie mam wpływu.”
O kilku różnicach w tych rodzajach polis napisałem w tekście Ubezpieczenie w wypadku, a polisa na życie.
Mit 5: Ubezpieczenia na życie są drogie
Jakiś czas temu pewien mężczyzna pyta, a ile będzie mnie kosztowała polisa na milion? Pewnie majątek.
W jego przypadku (pomijam kwestię, czy potrzebuje takiej polisy, czy też jest to zwykły kaprys), a więc w jego przypadku składka wynosiła 58 zł miesięcznie. To dużo, czy mało?
Cena polisy zależy od wielu czynników. Głównie od ryzyka wypłaty świadczenia. Od wieku ubezpieczonego. Od kalkulacji towarzystwa ubezpieczeniowego. Od czasu trwania ochrony. I tak dalej, i tak dalej.
Na pewno spotkasz się z masakrycznie drogimi polisami, które dają wiele różnych możliwości. Z pewnością natkniesz się też na taniutkie ubezpieczenie, które zadziała tylko wtedy, gdy spadniesz z wielbłąda przy piramidzie w nieparzysty dzień.
Ważne, byś wybrał taką polisę, która spełnia dokładnie twoje oczekiwania.
Gorące teksty
Ile musisz mieć pieniędzy, by być bogatym? Milion chyba wystarczy… Dom, samochód, pies – to wszystko bzdury. Nawet twoja, astronomiczna pensja, nic nie jest warta. Dlatego policz teraz swoje bogactwo. Kalkulator online…
Kobiety zajmujące się dziećmi i domem nie zarabiają. Od nich ważniejsi są ci, którzy przynoszą wartość. Którzy zarabiają. Te tylko siedzą w domu i nic nie robią… Natrafiłem na dyskusję, która mnie wkurzyła. Chyba, że masz inne zdanie.
W piątek, pewien przedsiębiorca mówi mi: Mam ubezpieczone samochody, przecież jeszcze nie zwariowałem. Szacunek. Dobrze kalkuluje. A jeśli jesteś w podobnej sytuacji, możesz spać spokojnie? Na faktach z Wrocławia.
Jestem w szoku, że ludzie myślą w ten sposób. Ich strata!
Podsumowując ubezpieczenie lepiej mieć niż nie mieć, bo kosztuje stosunkowo mało, a nigdy nie wiadomo kiedy może się nam przydać.
Zauważyłem… jeśli ktoś miał (kiedykolwiek) nawet drobną wypłatę z ubezpieczenia, doskonale zdaje sobie sprawę z “opłacalności” takiego modelu. Choć, akurat mowa o opłacalności w przypadku ubezpieczeń jest bardzo niefortunnym określeniem 🙂