Udostępnij
W piątek, pewien przedsiębiorca mówi mi: Mam ubezpieczone samochody, przecież jeszcze nie zwariowałem. Szacunek. Dobrze kalkuluje. A jeśli jesteś w podobnej sytuacji, możesz spać spokojnie? Na faktach z Wrocławia.
30 sekund
- Są różne rodzaje polis: majątkowe i na życie.
- Każde ubezpieczenie chroni od innego rodzaju ryzyka.
- Liczymy ile kosztują polisy różnych typów.
- Sam decydujesz, co jest ważne – czyli bilans ryzyka.
Interes się rozwija, polisa w gotowości
Historia jest standardowa. Firma transportowa z Wrocławia zajmuje się frachtem międzynarodowym. Flota składa się z kilku ciężarówek wziętych w leasingu oraz reszty, które są już spłacone. Przedsiębiorczy człowiek oblicza, że spłaci ostatnią ratę za pojazdy w ciągu trzech lat. Wtedy być może kupi kolejne TIR-y. Interes, choć nie jest łatwy, dobrze się kręci.
Zapytany o ubezpieczenie wymienia: obowiązkowe OC ciężarówek, to oczywiście podstawa. A inne polisy? „No oczywiście autocasco na każdej maszynie, przecież nie zwariowałem”, odpowiada przedsiębiorca. I od razu tłumaczy, że polisy mają spłacić leasing, gdyby doszło do wypadku lub kradzieży samochodu.
Prawidłowo kalkuluje. Po co ryzykować sytuacje, gdy narzędzie pracy zostanie utracone, a on zostanie nie dość, że z pustymi rękami, to jeszcze z garbem do spłaty.
A ma pan ubezpieczenie na życie? „Nie! Bez przesady, po co mi one,” pada odpowiedź.
Matematyka, królowa wszystkich nauk
Teraz przechodzimy do prostego działania matematycznego.
Znajomy były przewoźnik wprowadza mnie w finansowy świat TIR-ów. Podstawowy, nowy zestaw (czyli ciągnik siodłowy z przyczepą) kosztuje około 500.000 zł. Obowiązkowe OC oraz dobrowolne autocasco, które przy leasingu jest wymagane, to wydatek około 30.000 zł rocznie. Trochę tego jest, prawda?
Ile kosztuje ubezpieczenie na życie?
A teraz policzmy ile kosztuje polisa na życie dla człowieka w wieku przedsiębiorcy. Suma ubezpieczenia 500.000 zł. Ubezpieczenie na wypadek śmierci niezależnie od okoliczności i przyczyny to koszt około 50 zł miesięcznie. Jeśli dodamy do tego niezdolność do pracy (na 500.000 zł), dojdzie mniej więcej drugie 50 zł. Jeśli zrobimy wypasioną wersję z niezdolnością do samodzielnej egzystencji (także na pół miliona), to dodać trzeba do składki jeszcze około 30 paru złotych. Razem 130 zł miesięcznie.
Bilans ryzyka
Wychodzi z tego, że na ochronę narzędzia pracy – to prawda koszmarnie drogiego, ale jednak ciągle narzędzia pracy – wydać trzeba rocznie 30.000. A na ochronę własnej zdolności do pracy, bo narzędzie bez nas nie będzie pracowało (w uproszczeniu rzecz ujmując) wydać trzeba rocznie 1.500 zł.
Spotkałeś się kiedyś z sytuacją, gdy jest zaległość w spłacie rat leasingowych? Po ilu nieopłaconych ratach pojawia się egzekucja i ruchomość jest zajmowana przez firmę, która pożyczyła pieniądze? Takie, tanie samochody można później kupić na aukcjach organizowanych przez firmy leasingowe, czasami z okazyjnymi cenami wywoławczymi.
A problem ze spłatą należności można mieć z różnych powodów. Wcale nie musi to być ten ostateczny i najczarniejszy scenariusz. Poważna choroba, wypadek, czy inne nieszczęścia o których słyszymy wśród znajomych lub rodziny. To się po prostu zdarza. Niestety.
A rachunek matematyczny jest bezlitosny.
A na koniec zabawny filmik reklamowy australijskiej firmy ubezpieczeniowej.
QBE Australia, kreacja agencja Core.
Gorące teksty
Ile musisz mieć pieniędzy, by być bogatym? Milion chyba wystarczy… Dom, samochód, pies – to wszystko bzdury. Nawet twoja, astronomiczna pensja, nic nie jest warta. Dlatego policz teraz swoje bogactwo. Kalkulator online…
Kobiety zajmujące się dziećmi i domem nie zarabiają. Od nich ważniejsi są ci, którzy przynoszą wartość. Którzy zarabiają. Te tylko siedzą w domu i nic nie robią… Natrafiłem na dyskusję, która mnie wkurzyła. Chyba, że masz inne zdanie.
W piątek, pewien przedsiębiorca mówi mi: Mam ubezpieczone samochody, przecież jeszcze nie zwariowałem. Szacunek. Dobrze kalkuluje. A jeśli jesteś w podobnej sytuacji, możesz spać spokojnie? Na faktach z Wrocławia.